Życie jest niesamowite. Zawsze przychodzi do mnie z listem poleconym, żeby moje kochane robaczki nie zostały bez jedzenia :-D. Tym razem przysłało sukces i szczęście. I o tym właśnie postanowiłam dzisiaj napisać.
Ten wiersz ma zupełnie inny tytuł. Napisałam go dla mojej mamy. W zasadzie to nigdy nie używam słowa matka. Chyba, że w żartach. Matka brzmi jakoś tak sucho. Nie podoba mi się. Zdecydowanie wolę słowo matula i taki też tytuł ma wiersz, o którym jest ten wpis.
Poszukiwacze Skarbów cz.V – SERCE MATKI Pewnego dnia, po wielu próbnych lotach w kapsule, Cymeska wreszcie pojęła jej działanie i zrozumiała swoje zadanie. Zrozumiała, że do tego zadania Cymes potrzebuje jej zawsze i wszędzie. Cymeska musiała być jednocześnie w kapsule i poza nią zajmować się dziećmi, które znajdowały się w różnych częściach Krainy. Nie mogła […]